sobota, 14 kwietnia 2012

Nalewka mocha

Skoro weekend to i by się czegoś człowiek napił może :) Najprościej będzie odwiedzić monopolowy, ale jeśli lubicie czasem wypić coś dobrego tak po prostu przy kawie, to ta nalewka jest idealna do tego. Nie jest to oczywiście alkohol do napicia się :D Jak dla mnie starczą 1-2 małe kieliszeczki podczas popołudniowej kawusi :)

Na przepis wpadłam przypadkiem w jakiejś prasie i od razu przypadł mi do gusty wiec dziś polecam Wam. 
Potrzebne nam będzie:
- 300g. cukierków kukułek 
- 1/2 l. czystej wódki
- puszka mleka zagęszczonego niesłodzonego

Cukierki rozbijamy na drobne kawałki
 i wrzucamy do butelki,

  następnie zalewamy wódką i mieszamy 

 Tak przygotowana mieszankę odstawiamy na kilka dni i mieszamy codziennie, żeby cukierki się rozpuściły. 
Powstały płyn trzeba przecedzić i tam było podane, że przez filtr od kawy ale nie wiem ile dni trzeba by było czekać, na to wydarzenie, więc ja przecedziłam to przez grubą gazę na sitku.  
Przecedzony płyn mieszamy z mlekiem i odstawiamy na 24 godziny.
I gotowe :) Można się delektować trunkiem własnej roboty :)

14 komentarzy:

  1. Karola, życie mi ratujesz;p Ja też gdzieś ten przepis widziałam, miałam sobie wyciąć z gazety i zapomniałam, a gazetami wymieniam się z sąsiadką, a potem jeszcze dalej, więc myślałam, że przepadło;)

    OdpowiedzUsuń
  2. muszę koniecznie spróbowac, bo kocham nalewki, a takiej jeszcze nie piłam :)
    pozdrawiam,
    szana,
    www.gastronomygo.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. nie robiłam, ale piłam! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. o fajne! a dałaś zwykła wódkę czy ta zołądkową gorzka?

    OdpowiedzUsuń
  5. Zaraz dostanę ślinotoku, ja uwielbiam! takie naleweczki :)

    OdpowiedzUsuń
  6. A może masz też przepis na jakąś kawową ? :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na kawowa też chyba mam, musiałabym przeszukać mój zeszycik :)

      Usuń
  7. OOO,jak byłam na studiach to mama mojej współlokatorki taką robiła i nam podawała hihihi:) Tylko myśmy na to mówiły "kukułka" po prostu:)

    OdpowiedzUsuń
  8. ale fajny przepis ;-) trzeba spróbować ;-) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń