Potrzebne nam będą :
- 3 kg śliwek
- 1 kg. cukru
- 100 g. kakao
- 1 tabliczka gorzkiej czekolady
- 2 opakowania cukru waniliowego lub sam ekstrakt waniliowy
śliwki myjemy i usuwamy pestki, wrzucamy go garnka i traktujemy je blenderem
następnie dodajemy cukier i smażymy je 2 godziny na małym ogniu, często mieszając, po tym czasie doajemy kakao i smażemy jeszcze 30 minut
po tym czasie dokładamy czekoladę :
Gdy się rozpuści, przelewamy ją do wyparzonych słoików i zakręcamy, można postawić je do góry dnem, aby przykrywka dobrze zassała, ale ja osobiście nie przepadam za tym, stawiam normalnie i przykrywam ręcznikiem :)
Tak gotową nutellę można wykorzystać do kanapek, naleśników, gofrów, a także do przyłożenia tortów :)
:O nigdy nie słyszałam o takiej nutelli, ciekawa jestem jak smakuje :)
OdpowiedzUsuńMi bardzo, jestem nią zachwycona! Za rok na pewno zrobię większą porcję :)
UsuńMniam, chyba spróbuje zrobić.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
PS. odezwę się, kiedy wieszaczek bedzie gotowy do wysyłki. Zostało lakierowanie :)
właśnie zajadam normalną nutelle ale śliwkową też bym nie pogardziła :)
OdpowiedzUsuńHmmm, brzmi smacznie. A bardzo słodkie?
OdpowiedzUsuńAha i jakie śliwki? Węgierki?
nigdy nie jadłam ale z chęcią bym spróbowała :)))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Nigdy o czymś takim nie słyszałam ;) Szkoda, że nie mam talentu do gotowania, bo chętnie bym spróbowała.
OdpowiedzUsuńKarolciu, właśnie tego szukałam!!! Dzięki, że do mnie zajrzałaś bo ja bym w życiu Cię nie znalazła a tu ten genialny przepis, bardzo dziękuję! Oczywiście bezwzględnie kopiuję:)
OdpowiedzUsuńUdanych poszukiwań dyni!
pozdrowienia ślę,
śliwkowa nutella - brzmi ciekawie :)
OdpowiedzUsuńO kurde szkoda, że nie wiedziałam wcześniej, miałam 4 katalogi i porozdawałam, jakbym wiedziała, to bym wysłała do Ciebie i po sprawie.
OdpowiedzUsuńNo mówię Ci, emeryt jak nic, masakra jakaś.