W ogrodzie masa malin i tak co parę dni zbieramy pełne koszyczki i coś tam wymyślmy z nich. W leniwe niedzielne popołudnie kiedy zbiory stały w już w kuchni ,
a ja buszowałam sobie w necie wpadłam na malinowego bloga gdzie znalazłam niesamowicie prosty i szybki przepis na murzynka z malinami, przeczytałam i w te pędy popędziłam do kuchni, a za godzinę stało już na stole pyszne ciepłe i pachnące ciacho z TEGO przepisu .
Po za malinami zajadamy się jeszcze, co parę dni garścią truskawek i to tylko z dwóch krzaczków, które kupiłam wiosną, za rok na pewno dokupimy ich więcej, bo owocują cały sezon aż do jesieni
a mi zakwitły właśnie gladiole, czyż kolor nie jest piękny?
Do zagrody zawitały też nowe drzewa, ale o tym następnym razem :)
A może zgadniecie jakie?
Ale pysznie wygląda!
OdpowiedzUsuńCzekolada i maliny muszą wyjść pysznie! Ja wciąż zabieram się do powideł z kakao ale aktualnie wszyscy jesteśmy pogrążenie przez jakiegoś wstrętnego wirusa i nie jestem w stanie nic zrobić...
OdpowiedzUsuńMoje gladiole już wszystkie przekwitły:(
Zazdroszczę truskawek, u nas tylko w czerwcu.
pozdrowienia ślę,
zjadłabym...
OdpowiedzUsuńśliczny kolor - jeden z moich ulubionych ;)
Jakie dorodne gladiole! Piękne! Moje już przekwitły, a były takie ładne cytrynowe i fioletowe... A truskawki teraz? Zazdroszczę... Co to za gatunek? Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńmoże drzewka owocowe? ale mam smaka na tego murzynka:P
OdpowiedzUsuńJakie piękne truskwaki, chyba trafiłam na świetną nie tylko mamę ale i gospodynię. Wszystko w Twojej zagrodzie tętni życiem:)
OdpowiedzUsuńJak smacznie u Ciebie! :) Mniammm, :) Dziękuję za miłe słowa na moim blogu. :)
OdpowiedzUsuńAle pyszności, język staje w g...he, he.
OdpowiedzUsuńMiło że mój przepis się spodobał i sprawdził! ;) świetny blog
OdpowiedzUsuń