pomidorki koktajlowe i czarne - taka odmiana, te większe, nasz córcia je uwielbia, a teraz może zajadać się nimi prosto z krzaczka, zamiast pudełka ze sklepu :)
groszek to już tylko pyszne wspomnienie :)
pomidory: bawole serca - już nabierają koloru, lad dzień będziemy je jeść :)
truskawki u nas są cały sezon :D
jeden z największych zbiorów i zaprawy o których już niebawem :)
powoli zaczynają też dojrzewać maliny, ależ mam już na nie ochotę! już myślę co z nimi pysznego upiekę :)
uwielbiam groszek!
OdpowiedzUsuńKarolajn chyba bym się posikała ze szczęścia jakbyś wpadła ;) i nie chodzi o łopatę :) p.s. TY wiesz przecież o co chodzi...niewazność itp...
OdpowiedzUsuńjeju dzieci mają tyle energii, że sami przekopali by tę ziemię :))))
OdpowiedzUsuńjej same smakołyki :)))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło
A ja jestem jakaś dziwna, bo nie lubię słodkich dojrzałych pomidorów, najbardziej smakują mi te szklarniane:)
OdpowiedzUsuńpomidory z ogródka! pyyyycha!
OdpowiedzUsuńu nas pomidorki odchodzą pełną parą. w tym roku nam się udały i niestety ich nie przejem...nie chce mi się z nich nic robić więc rozdajemy po sąsiadach;) miło tak się czymś swoim podzielić:)
OdpowiedzUsuńbez działkowych pomidorów nie ma dla mnie lata!
OdpowiedzUsuńJeszcze nie wiem co z ciuchami...
OdpowiedzUsuńMarzę o własnych pomidorach!!
karolciu, imponujące zbiory a najbardziej zazdroszczę Ci tych truskawek przez tak długi czas!
OdpowiedzUsuńU nas też bywa ciężko w ogródku warzywnym, mamy non stop grzyba lub mączniaka przez te deszcze....i tak cud, że tyle się uchowało:)
pozdrowienia ślę i dzięki za komentarz,